top of page
main-image-removebg-preview.png
af6217718f6b8047dda5522797855ecbf7227919_edited.jpg

Mechanizmy
dysocjacyjne

Seminarium Joanny Chmarzyńskiej - Golińskiej

wykład, dyskusja, superwizja

Joanna Chmarzyńska-Golińska - certyfikowana psychoterapeutka psychoanalityczna,
superwizorka i terapeutka szkoleniowa Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej;
psychotraumatolożka i superwizorka Polskiego Towarzystwa Psychotraumatologii; nauczycielka w
Psychoanalitycznej Szkole Psychoterapii w Trójmieście; autorka wykładów, artykułów i szkoleń -
szczególnie w temacie złożonej traumy relacyjnej.

RED_6030-2.jpg
Zrzut_ekranu__552___1_-removebg-preview.png

Z radością zapraszamy Państwa na seminarium Pani Joanny Chmarzyńskiej-Golińskiej w Łodzi 21 września 2024. Seminarium będzie wokół tematu dysocjacji. Do pogłębienia tematu przewidziany jest wykład z dyskusją oraz superwizja.

Poniżej przedstawiamy Państwu fragment wykładu:

Dostępna dziś wiedza na temat wrażliwości ludzi na urazy psychiczne, szczególnie gdy urazy doświadczane są w samotności- rzuca nowe światło na mechanizmy dysocjacyjne. Rozumiemy, że całkiem często w obliczu osamotnienia dochodzić będzie do rozdarcia, czyli tendencji do oddzielenia nieznośnego bólu. I odwrotnie, biorąc pod uwagę tą wrażliwość ludzi na samotność, rozumiemy, że to, co buduje zdolność do uruchamiania innych niż mechanizmy dysocjacyjne sposobów radzenia sobie, to wsparcie relacyjne w trakcie rozwoju. Chodzi o inny umysł, wraz z jego funkcją pomieszczającą, który może obniżyć poczucie grozy i trwogi. Nazywam to dzieleniem strachu na dwoje przez bycie we dwoje - ból jest współdzielony, a to pozwala pozostać w danym doświadczeniu i je metabolizować. Natomiast to, co zostanie odcięte, czyli oddysocjowane ma niepodatny na rozwój charakter, pozostaje w stanie wulkanicznym i wywiera zakłócający wpływ na psychikę. Takie części psychiki dopóki nie ulegną przerobieniu interpersonalnemu, to będą istniały pod progiem świadomości i bez reprezentacji umysłowej. Zdysocjowany afekt „napiera” i ujawnia się w naszych życiowych trudnościach, a nasze relacje, będą zdradzać niejawną pamięć o stylu przywiązania, który nabyliśmy we wczesnym dzieciństwie.

N. McWilliams pisze tak: „Dysocjacja rozciąga się na kontinuum od niewielkiego stopnia przez stopień normalny, po dziwaczny i pustoszący życie jednostki.” (Diagnoza psychoanalityczna, s.156)

 

Dla lepszej integracji wiedzy, pójdziemy tropem pionierów badań nad dysocjacją.Ciekawe jest odkrywać jak kolejni badacze stawiali sobie pytania dotyczące specyficznego rozłamu w psychice, który może mieć miejsce w związku z przeciążającymi doświadczeniami. Pierwszy byłby Pierre Janet, który ukłuł pojęcie dysocjacja, potem Freud i Breuer - oni nazywali te zjawiska represją, wyparciem. Równolegle Carl Gustaw Jung oraz Sandor Ferenczi.

Dodatkowo zatrzymam Państwa w namyśle nad emocjonalnym zaangażowaniem terapeuty.  By stanowić „zaangażowanego świadka, który towarzyszyć będzie drugiemu człowiekowi w drodze do jego prawdy” (Alice Miller) potrzebujemy być  żywi i autentyczni, W kontekście pracy nad skutkami wczesnych dysocjacji przychodzi na myśl „dezintegracja pozytywna” - termin stworzony przez Kazimierza Dąbrowskiego. Oznacza stan korzystnego rozluźnienia, a nawet rozbicia pierwotnej struktury psychicznej, gdzie stan ten może być pozytywny, gdy służy wznowieniu rozwoju. Warto tu jednak dodać kluczowe wskazanie Nevilla Symingtona -  że choć taki stan ruiny, "ciemnej nocy duszy" poprzedza nową jakość, to jedynie: „…w obecności osoby stan rozbicia będzie powracał do zdrowia. W obecności maski lub tego co Winnicott nazywał Fałszywym Self pozostaje się w stanie rozpadu.” Zatem jeśli rozluźnienie obron i następujący w związku z tym dostęp do zranionych części, mają nie stać się kolejnym traumatycznym wzbudzeniem, to terapeuta potrzebuje być osobą, a nie maską, potrzebuje być samoświadomy, umieć utrzymać kontakt z własnymi przeżyciami i uczuciami pacjenta - wtedy zajdzie szansa na doświadczenie, które niesie rozwój.

W superwizjach (po interaktywnym wykładzie) będziemy ogniskowali uwagę wokół pewnych zjawisk przeniesieniowo/przeciwprzeniesieniowych, które mogą pojawić się w terapii nad oddysocjowanym afektem. Dysocjacja to nieciągłość, możemy być w tą nieciągłość uwikłani - wydaje się, że dzieje się to - używając nomenklatury Allana Schore - w afektywnej wymianie prawych półkul pacjenta i terapeuty.

cezanne_edited.jpg

DLA KOGO: seminarium przewidziane jest wyłącznie dla praktykujących psychoterapeutów. Kameralna grupa 15 osób.

KIEDY: 21 września 2024, 10:00 – 16:30 (8 godzin dydaktycznych), przewidziana jest przerwa 30-minutowa.

GDZIE: w Łodzi, w Pracowni Psychoterapii VIOMA, ul. Warneńska 26

KOSZT: 420 zł

ZAPISY I INFORMACJE: Andreea Perlanovschi - tel. 514 689 295, email: and.per@outlook.com

Każdy uczestnik otrzyma zaświadczenie uczestnictwa wraz z ilością godzin dydaktycznych.

bottom of page